Boro

Dołączył: 18 Wrz 2008 Posty: 477 Skąd: Ząbkowice Śląskie / Wrocław
|
Wysłany: Sro Sie 11, 2010 22:32 Temat postu: Elektryczne Gitary w Wałbrzychu, 18.07.2010 |
|
|
W tym roku zespołowi wyjątkowo przypasował teren Dolnego Śląska do koncertowania, co m.in. mnie bardzo w ten sposób uszczęśliwia. Termin pojawił się w kalendarzu można powiedzieć dość nagle, jeśli dobrze pamiętam bodaj miesiąc przed, ale już wtedy było wiadomo, że kolejnej okazji nie mogę sobie odpuścić (60 km mi nie straszne!). Pojawił się w między czasie pomysł na zadebiutowanie na scenie (wcześniej nigdy w takich warunkach nie grałem, ani też publicznie), kiedy to w Piławie Górnej ta kwestia została wstępnie zaakceptowana można było powoli się nastawiać. Humoru nie poprawiała pogoda w dniu koncertu, która w całym regionie nie nastrajała optymistycznie, jednakże kiedy dojechałem do Wałbrzycha to deszcz cudownie przestał padać, nie mniej było trochę mokro. Scena bardzo mała, ale Leon Paduch stwierdził z uśmiechem na twarzy, że w takich warunkach będzie raźniej. Pamiętam jeszcze grubo przed koncertem jak obok przechodziły hostessy z torbami z fantami zmierzające do podium, z którego kolarze mieli otrzymywać te właśnie nagrody z okazji Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim. Nasz perkusista próbował namówić je do zmiany swojego kierunku ruchu jednak bezskutecznie. Ogólnie rzecz biorąc oglądanie "Elektryków" zza kulis to czysta przyjemność i spora dawka śmiechu tak jak wtedy gdy Tomek z Jackiem oglądali etap Tour de France grubo ponad 10 minut, po czym odchodzą wreszcie od telewizora i pada pytanie bodajże Jacka "Kto wygrał?", a Tomek odpowiada "Nie wiem" a Jacek "To po co my to oglądaliśmy?". Godny przypomnienia jest jeszcze moment po zagraniu piosenki "Dzieci wybiegły", kiedy zespół schodzi ze sceny, a widownia krzyczy "Włosy! Włosy". Leon zszedł ostatni, po czym zwraca się w kierunku moim i menadżera "Włosy?? (pokazuje na siebie) Jakie Włosy?? to jakaś obraza!"
Jeśli chodzi o sam koncert i setlistę to niespodzianek nie było. Na uwagę zasługuje pojawienie się obok siebie "Cyrku" i "Chodzę i tańczę", która to tendencja nie była raczej zbytnio spotykana. Uważałem, że przeważnie jest grany pierwszy numer albo drugi. "Człowiek z liściem" tym razem inaugurował występ. Znów aż trzy numery Antenowe na koncercie. A propos mojego występu to wyszedłem na scenę i...dałem radę Przyznać trzeba, że byłem lekko spięty, jeszcze na początku było małe zamieszanie związane trochę brakiem komunikacji...ale wybrnęliśmy z tego z sukcesem
Jeszcze z ciekawostek koncertowych chciałem zwrócić uwagę na dość nieoczekiwaną rolę Piotra w trakcie piosenki Nie pij Piotrek....albo teraz dopiero zauważyłem ten szczegół, albo to jest jakaś nowa profesja koncertowa Piotra! W Dyźmie powiodła się także akcja ratownicza, ponieważ cierpiącym był wspomniany klawiszowiec. Doraźnej pomocy udzielił Jacek Wąsowski, a statyw ukazuje różne oblicza i zastosowania! Nie udała się natomiast próba rozszczepienia gitary!
Chciałem podziękować z tego miejsca za wszystko całemu zespołowi, ekipie technicznej, menadżerowi! Do zobaczenia na kolejnych koncertach:)
A o to nagrania z koncertu w kolejności odpowiadającej granym pokolei numerom:
1. Człowiek z liściem
2. Wytrąciłaś
3. Cyrk
4. Ona jest pedałem
5. Milion euro
6. Kiler
7. Chodzę i tańczę
8. Jestem z miasta
9. Przewróciło się
10. Co powie ryba
11. Idę do pracy
12. Co ty tutaj robisz
13. Wariat, czyli portret czegoś o nadmiarze duszy
14. Nie pij Piotrek
15. Błahość muzyki
16. Żądze
17. Hej Józek
18. Doktor Dyzma
19. Kładź się na glebę
20. Koniec
21. Dzieci wybiegły
BIS
22. Włosy
23. Jestem opadem atomowym
Miłego oglądania! _________________ http://www.lastfm.pl/user/kamilboro |
|